Łatwa wpinka

    Dynamiczny rozwój wspinania klasycznego spowodował potrzebę skonstruowania systemów umożliwiających szybkie wpięcie karabinka do punktu przelotowego i liny w karabinek.
Odkryciem na miarę epoki stała się pętla z dwoma karabinkami nazwana ekspresem. Stosunkowo szybko udoskonalono system przez umieszczenie w dolnym oczku taśmy karabinka z wygiętym ramieniem co w zdecydowany sposób ułatwiło wspinanie liny.
                                                              
 Kolejnym usprawnieniem stało się unieruchomienie dolnego karabinka przez stosowanie ciasnych oczek a następnie wszywanych (od wewnątrz) lub nakładanych  (na zewnątrz) gumowych, syntetycznych lub metalowych elementów utrzymujących karabinek we właściwej pozycji.
                                
Innym rozwiązanie gwarantującym właściwą pozycje karabinka w ekspresie stało się skonstruowanie modeli o takim profilu korpusu który uniemożliwiał obracanie się samoczynne w oku pętli.
                     
Usprawnienia te stały się jednym z elementów umożliwiających pokonywanie coraz większych trudności. Jednak nawet najlepiej wyprofilowane ramię w czasie wpinania liny stawiało opór i zaczęto szukać innych możliwości ułatwiających umieszczenie liny wewnątrz karabinka. Najprostszym rozwiązaniem wydawało się skonstruowanie modeli z możliwością blokowania ramienia w pozycji otwartej. Miało to niewątpliwe zalety ale poprawiało sytuację częściowo ponieważ po wrzuceniu liny do karabinka trzeba go było zamknąć. Takie karabinki oferował włoski Kong oznaczając je jako „clic”, oraz diagonalnie otwierane modele.
                                                        
Jednak dużym krokiem naprzód stał się model firmy Stubai Genius, który miał blokujące się ramię w pozycji otwartej i samoczynnie zamykał się po umieszczeniu w nim liny ( niekiedy konieczne było lekkie pociągnięcie liny przez wspinającego się, lub asekuranta). Inną dodatkową jego cechą było samoczynne blokowanie się ramienia w pozycji zamkniętej co likwidowało wiplash. Co ciekawe pomimo tych kapitalnych rozwiązań Genius się nie przyjął i Stubai zaprzestał jego produkcji.
                                                                        
Nie oznaczało to jednak, że konstruktorzy się poddali. W tym roku na rynku pojawił się sygnowany przez Mad Rock’a Trigger Wire. Nie jest on tak zaawansowaną konstrukcją jak Genius, ale być może w prostocie tkwi droga do sukcesu.
                                                                             
Czy Trigger Wire zaistnieje w arsenale wspinaczkowym pokaże czas. Pytanie, czy jesteśmy mentalnie przygotowani na regularne stosowanie takiego wyspecjalizownaego sprżętu i czy jest to nam do działania potrzebne.