Jurassic Park

          Co prawda w niedzielę ruszaliśmy jako kadra na obóz wspinaczkowy ale patrząc na pogodę postanowiłem (Iza zdecydowała się na pranie i pakowanie) pojechać się powspinać.

Dołączyli do mnie Romek i Jasiu co spowodowało, że w trójkowym składzie po lekkich perturbacjach (objazd na trasie Podzamcze-Pilica) stawiliśmy się w Parku Jurajskim.  Nie chodzi o wiek części naszej ekipy ale o rejon w Smoleniu. Las całkiem skutecznie chronił nas przed skwarem a na dodatek w skałach była tylko jedna również trzyosobowa ekipa więc cisza, spokój oraz swobodna możliwość wyboru dróg było tym co lubimy. Swoją działalność skoncentrowaliśmy na Salcesonie i w ten sposób udało nam się uzbierać miły wykaz dróg. Nie były one co prawda długie ale większość oferowała całkiem ciekawe wspinanie po sporych chwytach przewieszeniach. Jedynym rozczarowaniem okazał się Bulder na kółkach ale nie ze względu na wspinanie ale rozmieszczenie punktów asekuracyjnych umożliwiających zwalenie się z rejonu trzeciego ringa na glebę. Radośc wspinania urozmaiciły nam całkiem ciekawe lociki Pana Jana a na sam koniec wspinania piękną jaskółkę wykonał także Roman. Ostatecznie udało się każdemu z nas uzbierać kolekcję dróg o trudnościach między VI+ a VI.1+ co nas satysfakcjonowało i wracaliśmy bardzo zadowoleni do domu.