Napieraliśmy...

Sprawozdania z wyjazdów naszej grupy.

Kaśka i Tomek na Biakle. Autor T. Wycisk

           W poniedziałek czując niedosyt po niedzielnych manewrach w skale, postanowiliśmy z Kaśką wziąć urlop i jeszcze raz odwiedzić Olsztyn. Na skałach byliśmy sami, więc udało się przejść kilka dróg na Garbie: Przez kamień, Na polnej u Miśka, Mazur na Jurze oraz Siak ma pietra. Pogoda pomimo prognoz zmusiła nas do zrobienia krótkiej przerwy na piknik pod skałą. Ostatnia drogę zrobiliśmy na Biakle, wybór padł na Gandzię w centralnej części skały. Pomimo przelotnych opadów udało się sporo podziałać. 

Czytaj więcej: Kaśka i Tomek na Biakle. Autor T. Wycisk

Na Lipówkach. Autorzy R. i M. Kowalscy

            W miniony weekend Tomek i Kasia zaproponowali nam wspólne rozpoczęcie sezonu i wyjazd na Jurę. I tak - korzystając z pięknego warunu - w niedzielę znaleźliśmy się w Olszytnie, gdzie wspólnie podziałaliśmy na tamtejszej Desce. Przeszliśmy Za żebro, Schodnią, Filar Deski i powędkowaliśmy na Harnasiu pustych butelkach. Wszyscy czuliśmy się usatysfakcjonowani taką inauguracją sezonu, tym bardziej, że to dopiero 3 marca. 

Czytaj więcej: Na Lipówkach. Autorzy R. i M. Kowalscy

Schneeberg kolejny raz. Autorzy R. i M. Kowalscy

            W dniu 16.01 działaliśmy w rejonie masywu Schneeberg’a. Był pomysł, żeby przejść w warunkach zimowych Herminengrat, ale w trakcie podejścia okazało się, że przeceniliśmy nasze tempo i było ryzyko, że powrót będzie nocą.

Czytaj więcej: Schneeberg kolejny raz. Autorzy R. i M. Kowalscy

Start w sezon

           W niedzielę razem z Jarkiem dokończyliśmy sprawy z prawym filarkiem Różowej Ścianki. Droga została doczyszczona i poprowadzona. W ten sposób rejon wzbogacił się o Cztery Słonka o niewygórowanej wycenie V/V+ (łamaniec spowodowany jest lekkim parametrem). Pooglądaliśmy też płytkę na lewo od nowości. Zapowiada się ciekawie. Będzie to najtrudniejsza droga na tej skale. Przy okazji dokonaliśmy wycinki przy starcie dróg na Różowej Ściance kończąc życie (może da się wymienić element) wysłużonego sekatora. W samym skałach tłumy co oznacza, że sezon powoli się rozkręca. Oczywiście, przy okazji udało się też trochę powspinać.

Czytaj więcej: Start w sezon

Remanent z listopada. Roboty w Łutowcu

            Po deszczowym piątku, sobotni poranek był ładny. W tej sytuacji pogodowej zdecydowaliśmy z Jarkiem, że jedziemy do Łutowca. W wyniku naszych działań udał się udrożnić ścieżkę dojściową  pod skały przy szkole ( już nie trzeba przedzierać się przez kolczaste zarośla lub naruszać teren prywatny z prawej), Przy okazji dokonaliśmy wycinki krzaków z półki przy drodze Ewunia. Na koniec, jako nagroda udało nam się też fajnie powspinać.

Czytaj więcej: Remanent z listopada. Roboty w Łutowcu