Szlakiem łowców krajobrazów. Autor A. Hajnas

           Albo i również wież widokowych, bo takowe też po drodze miałem. Ale od początku. Po nową przygodę wybrałem się teraz w Beskid Wyspowy i Gorce, celem właśnie zobaczenia owych wież.

Zacząłem od Mogielicy, bo to wspaniałe miejsce na podziwianie dalekich panoram. Tam zostałem na noc, gdzie na polanie Stumorgi zapaliłem sobie ognisko, przy którym miałem sposobność porozmyślać o rozterkach w sercu... Drugiego dnia poszedłem w kierunku Gorca (nowa wieża), a potem dalej na Magurki, gdzie przy kolejnej wieży zostałem na noc. Widoki wciąż miałem znakomite, całe Tatry jak na dłoni, pasma Beskidów aż po horyzont, totalna miazga ! Kolejnego dnia udałem się na Maciejową, do ulubionej bacówki, by Babią podziwiać z oddali, a ostatniego przez Potaczkową postanowiłem zejść do Mszany. Przez 4 dni miałem świetną pogodę, dzięki której mogłem nasycić swoje zmysły pięknymi krajobrazami.