Zróżnicowane pogodowo dwa dni na Jurze. Autor M. Pielczyk

          Oglądając pogodę w internecie czarno na białym czytaliśmy: szansa opadów 0%.

Jak nietrudno się domyślić gdy przyjechaliśmy do Podlesic padało w najlepsze, była mgła i zimny wiatr. Na pierwszy dzień mieliśmy w planach działać na Górze Zborów - Młynarz i Wielki Młynarz. Trochę przeczekaliśmy w Trafo BASE przy okazji z drobnymi zakupami i ruszyliśmy w teren.
Schowaliśmy się pod daszkiem w skałach Z Mysim Trawersem i Kogut i jak trochę przestawało padać to wychodziliśmy i wspinaliśmy się na drodze 34 o wycenie VI.1 co naszym zdaniem jest zawyżone. Jednogłośnie dajemy V, lub V+ jak ktoś reflektuje w deszczu.
Kiedy wychodzi słońce od razu w skałach pojawiają się dwa kolejne zespoły lecz zbytnio sobie nie przeszkadzaliśmy i wspinaliśmy się na Młynarzu. Słońce trochę obsuszyło skały lecz było to tylko trochę i trzeba było być czujnym na pośliźnięcia się i mokre sadzawki w dziurach skał.

Młynarz:
d. 3. V
d. 4. V
d. 5. V
d. 10. VI
d. 12. Raj kursantów V+
d. 13. IV

Wielki Młynarz:
d. 1. IV
d. 2. Ruda małpa VI+

Póki siedzieliśmy przy ognisku było ciepło lecz w namiocie trzeba było się porządnie poubierać. Noce należą już do tych zimnych lecz obyło się bez większych kłopotów.
Rano Ciepły zaproponował by nie jechać na Mirów ale uderzyć na Trzebniów w którym kiedyś działał. Wspinaliśmy się w Skałach na Wzgórzu. Ja już teren znałem (http://tiny.pl/gw5kf), zatem był to nowy rejon dla Łukasza i Tomasza.
Początkowo ładnie, słońce z zachmurzeniami, momentami nawet czapkę trzeba było zdejmować, lecz później niestety przelotne opady które skutecznie zwilżyły skałę.

Skały na Wzgórzu:
1.    Zakręt U VI.1
2.    Azja VI+
3.    Hameryka VI
4.    Gorzkowe kwiaty V+
5.    Pół-serio V+
6.    Pół-słodko V
7.    Bronkówka V
8.    Gorzko głodny IV+

W drodze powrotnej wstąpiliśmy do Łutowca i na Zamkowej, na zakończenie:
1. Q-twa VI
2. d. 7. V

Szkoda że nie wstrzeliliśmy się w pogodę tak, jak chcieliśmy. Lecz w każdym razie wyjazd zaliczamy do tych udanych.