Piękny Alvarez w Łutowcu

          Dwa tygodnie po rozpoznaniu mojego starego projektu na Knurze wyruszyłem z Irkiem by go oczyścić, ubezpieczyć, poprowadzić co w praktyce oznaczało sprowadzenie go do statusu drogi.

 Podział ról był następujący: ja czyszczę skałę i oznaczam miejsca po bolty a Irek wierci i je osadza. Pomimo optymistycznej lustracji jakiej dokonaliśmy w czasie poprzedniej wizyty trochę pracy było. Mnie czekało zrzucenie całkiem okazałego trawnika a Irka całkiem solidne roboty wiertnicze. Ostatecznie po walce z oporną materią oczyściliśmy teren i osadziliśmy 10 boltów.  Nie pozostało nam nic innego jak otworzyć przygotowany projekt. Warto było, ponieważ droga okazała się nie tylko długa (ponad 20m) ale i całkiem urodziwa. Zgadzając się z moją sugestią Irek przystał na nazwę Piękny Alvarez co nawiązuje do Zimnego Herberta i jest cichą dedykacją.


Sumując: Piękny Alvarez VI.1+ (10B+ST), D.  Kaptur, I. Napiórkowski RP 19.05.2016