Początek akcji na naszej ścianie "rodzice wspinają się z dziećmi". Autor W. Nowak

          Czasami jest tak, że tato by się powspinał a my, dzieci zaczynamy się nudzić. Znaleźliśmy sposób na tę sytuację.
Dziś, 16go stycznia spotkaliśmy się " na ściance" - dzieci z Rodzicami. Operator zabezpieczył piłki, hula-hop, badmintona, my przynieśliśmy wyścigówkę, pistolety Nerv, hulajnogę i temperament. No i się zaczęło.


Dokładnie o 10.10 Lena pokazała nam jak się chodzi, biega i przeskakuje przez koła,

następnie w ruch poszły piłki,

 które dzielnie odbijały z nami nasze Starsze Klubowe Koleżanki.

  Po nabraniu mocy nabraliśmy ochoty i wzmożonym parciem udowodniliśmy kto wymiata, zaczął Bartosz

, który stworzył niezły duet z koleżanką ...

aczkolwiek bez wsparcia Tatusiów nic odbyć się nie może!


Wojtek zaczął spokojnie, od namysłu i badmintona.

Za drugą rakietkę chwyciła Ala.

Obok zawzięta rozgrywka piłki nożnej

i rajdy Bartosza dopełniały dawkę adrenaliny, która buchała spod ścianki.

Gdzieś z boczku wszystkie Wiewiórki biegały do dziupli - tak się zwie to misterium - dowiedział się Wojtek N.

Następnie zaczęły się wyścigi samochodowe, w których prym wiedli  Piotr i Wojtek,

pisk opon było słychac aż do wyczerpania baterii w wyścigówie ....

Na wszystkich mijała oko skrupulatna Jadzia,

i każdy otrzymał odpowiednią notę z zachowania !
Naszej uwadze nie uszły mistrzowskie popisy Piotra.

Następnie rozpoczął się turniej strzelecki, broń ładowali Bartek z Maksem, aby się nie nudzić i dać wytchnienie zajętym Ojcom,

nasze Starsze koleżanki na wszystko miały oko ! NO i zaczęła się strzelanina.

Marcin wybrał bardziej kulturalny sport, skały wciągają ... .

Następnie ruszył jego Tato.

Potem napierać zaczęli zmartwychwstali strzelcy.

Wszystko pod nadzorem doświadczonej ekipy!

Która miała na co popatrzeć.

Wszystko skończyło się dobrze,

a spotkanie zakończył szalony pokaz hula-hop

i ostatnia rozgrywka w "kosza". Naprawdę

 - spędziliśmy rodzinna sobotę. Za pewien czas spotkamy się znowu!

 Lena, Jadzia, Ala, Bartosz, Wojtek, Piotr, Maks, Bartek, Marcin.
 Podpatrywał Wojciech Nowak