Słoneczny Kruzberk (4.10.2015)

           W sobotę nasz domowy zespół (Iza i Darek) postanowił spędzić na wspinaniu.

Miał na to także chęć Mirek, któremu marzył się bliski rejon w Czechach gdzie jest na czym postawić nogę.W tej sytuacji nie pozostało nam nic innego jak udać się do Kruzberku obserwując jak go oceni Mirek. Warunki były OK więc postanowiliśmy się przyjemnie poruszać na słonecznej, czołowej ścianie Głównego Masywu (prowadząc drogi i wędkując tak by pourabiać w miarę dużo metrów). My wspinaliśmy się po znanym a Mirek mocno walczył na wszystkim (a wszytko było dla niego nowe). Nie zniechęcał się i o dziwo, okazał się osobnikiem któremu Kruzberk spodobał się od pierwszego

.

 

razu!