Paklenica-kolejny raz. Współautor I. Gajos

             Co prawda planowaliśmy wyjazd w inne miejsce ale splot różnych propozycji i okoliczności spowodował, że wylądowaliśmy w naszym domowym zespole w Starigradzie.

Upał był solidnym ale przecież nie po to przejechaliśmy 950km by nic nie robić. Naszym celem było przejście kilku kilkuwyciągowych dróg na których jeszcze nie byliśmy. Plan się powiódł i kolekcja paklenickich zdobyczy kolejny raz się powiększyła.