Znowu na "starych śmieciach" (współautor I. Gajos)

                  Nie minęły dwie doby a Irek i ja znowu byliśmy na Gabrielce. Tym razem rodzinnie  w towarzystwie Romka i Aśki.

Dlaczego znowu Gabrielka? Wiedzieliśmy, że będzie tam dużo cienia, rejon odpowiadał wszystkim zainteresowanym a płaski teren był odpowiedni dla dzieci. Upał blokował możliwości walki na problemach gdzie tarcie i wielkość (czytaj małe) chwytów ma kluczowe znaczenie. Ale nie oznaczało to, że nie ma po czym się wspinać. Na początek poruszaliśmy się na drogach w środkowej części muru i przerzuciliśmy liny pod Nadrana.  Następnie postanowiliśmy z Irkiem wyrównać rachunki z Vycuraną (poszło nam szybko-mnie wystarczyła 1 a Irkowi 3 próby) i poćwiczyliśmy ruchy na Vycuranej hranie. W tym czasie Romek z Aśką robili kolejne drogi w lewej części muru. Upał powoli nas unieruchamiał i około 16-tej  wszyscy uznaliśmy, że mamy dosyć. A potem jak zwykle szybki powrót do domu itp…
Zrobiliśmy:
1. Komfortni 3-
2. Jirkova hrana 3
3. Šnekova Procháska 3
4. Široko 3+
5. Filipova dobrodružstvi 4+
6. Pĕkná 5-
7. Odpoledni 5
8. Tĕsný kout 5
9. Vochomůrka 6-
10. Ňadran 6
11. Vyčůraná 7-