Upał w Potstacie

               Początkowo w sobotę chcieliśmy ruszyć pooglądać jakiś rejon w jakim nie byliśmy ale Iza zdecydowała się pisać papiery i jechać w niedzielę. Stwierdziła, że warto bym chłopców w osobach Irka oraz Romka zabrał do Potstatu ponieważ tam nie byli a z pewnością im się spodoba.

Atuty rejonu w postaci częściowego zacienia (ochrona przed upałem), długich (i dobrze ubezpieczonych dróg) oraz ładnej skały od razu przypadły moim kolegom do gustu więc nie pozostawało mi nic innego jak pełnić rolę demonstratora dróg oraz fotografa. Rozruszaliśmy się na Tani i chcąc wykorzystać warunki (upał jeszcze nie rozkręcił się na dobre) zaproponowałem prowadzącą przez fajny okap Olgę którą pokonaliśmy w komplecie w pierwszych próbach. Po tym wszystkim zdecydowałem się polecić kolegom Ivę, której trudności koncentrują się w całkiem ciekawym bulderze. Tym samym by nie odbierać im przyjemności postanowiłem nie demonstrować patentów ale umożliwić  atak w stylu OS. Romkowi się tonie udało a Irek wykorzystując  swój parametr fajnie pokonał drogę. Zademonstrowałem Romkowi co i jaki chwilę później mógł się cieszyć z przejścia drogi. Upał powoli ale skutecznie pogarszał warunki wspinaczkowe ale Irek w swoim nienasyceniu zaatakował Vlci mlhę co zaserwowało nam ciekawe widowisko ze względu na charakter drogi. Ostatecznie, nie udało mu się przejść czysto tej drogi ale zainstalowana wędka pozwoliła w gorącej skale pobawić nam się jeszcze na tej drodze i znajdującej się obok o nazwie Petzl. Później nie pozostawało nam już nić innego jak ewakuować się do klimatyzowanego wnętrza samochodu.
Zadziałaliśmy:
1.Tana 4+ (Irek FL, Romek FL, Darek RP-kolejny raz)
2. Petzl 6+ (Irek TR, Romek TR, Darek TR-kolejny raz)
3. Olga 7- (Irek FL, Romek FL, Darek RP-kolejny raz)
4. Iva 7- (Irek OS, Romek RP, Darek RP-kolejny raz)
5.Vlci mlha (Irek TR, Darek TR-kolejny raz)