Łutowiec-koniec pewnego projektu

                 W sobotę zawitaliśmy razem z moim bratem i Romkiem do Łutowca.

Cel wyjazdu to dokończenie kampanii o przejście Sutek Prostytutki przez Grzegorza. Upał oznaczał konieczność  pośpiechu by tarcie na chwytach i stopniach drogi było jego sprzymierzeńcem. Gdy trwały przygotowanie do ataku na główny cel wyjazdu  (Grzegorz z Romkiem rozgrzewali się na Ewuni) postanowiłem się trochę poruszać i  przeżywcowałem  Miodzia, Wielbiciela orłów oraz Płytę Czyngis-chana. Wszystko to już kiedyś w tym stylu porobiłem więc traktowałem całą sprawę w kategoriach przyjemnościowo-treningowych. Chwilę później Sutki były przez Grzegorza wyczyszczone a on przygotowywał się do rozgrywki. Wykorzystałem moment i przeszedłem drogę a za mną przystawił się do niej Romek doceniając trudności ruchów. Po nas do akcji wkroczył mój brat i zgodnie  z tym co przewidywałem spokojnie i szybko przeszedł drogę. Zrobił to co mu się od dłuższego czasu wymykało i tym samym zakończył swój pewien rozdział wspinania w Łutowcu. Nastroje nasze były bardzo dobre i pomimo upału ruszyliśmy do ataku na dalsze drogi. Romek patentuje Specjalistę a ja pokonuję go po raz kolejny. Następnie wszyscy topujemy na Płycie Czyngis-Chana. Dla Grzegorza  i mnie to "n-ty" raz ale Romek robi na niej swojego najlepszego flasha. Na koniec Romek dobija się na startowych trudnościach Miodzia/Roju a ja razem bratem z przyjemnością go przechodzimy. I tyle… Temperatura męczy a plan wykonany. Wcześnie jesteśmy tym razem w domu. To był na prawdę udany dzień.
Zrobiliśmy:
Ewunia V+ (Grzegorz,  Romek RP-kolejny raz)
Miodzio VI+ (Grzegorz, Darek RP- znał start wspólny z Rojem, Darek  na żywca – kolejny raz)
Specjalista VI+ (Darek  RP-kolejny raz)
Wielbiciel orłów VI.1 (Darek  na żywca – kolejny raz)
Płyta Czyngis-Chana VI.1+ (Grzegorz,  Darek RP-kolejny raz, Romek FL, Darek na żywca – kolejny raz)
Sutki Prostytutki VI.2+ (Grzegorz, Darek RP)