Na Biakle z Panem Janem (współpautor I. Gajos)

          Słowo ciałem się stało i Pan Jan w sobotni poranek zajął miejsce w naszym samochodzie by udać się na wspinanie.

Sprawa była poważna ponieważ ostatni raz związał się liną w Paklenicy w sierpniu 2013. Plan na sobotę w tej sytuacji był prosty- lekko i przyjemnie. W praktyce spowodowało to naszą kolejną wizytę w Olsztynie, tym razem na Biakle. Jasiu podziwiając panoramę Częstochowy, czując promieniującą energię miał ochotę udowodnić, że jeszcze coś z niego będzie. Ruszyliśmy więc do akcji najpierw na Sfinksie, by później działać na Murze Biakła. Pomimo niesamowitej pogody wspinaczy na tych zacienionych ścianach było zaledwie kilku i raczej poświęcali oni więcej czasu na rozmowy (niektórzy też na degustację) niż na wspinanie. Pan Jan jak huragan przechodził kolejne drogi, Iza załatwiła ostatecznie sprawy z Robotem chrobotem  a mi nie pozostało nic innego jak podążać za nimi co oznaczało wspin przyjemny. Ostatecznie, zanim upał na zmęczył i spowodował zmiany w ubarwieniu pewnych części ciała udało nam się zebrać kolekcję kilku dróg. Odwrót przebiegał więc w miłej atmosferze a zakupiona i spożyta w Rudach kawa mrożona tylko polepszyła nastój.
Nasz urobek:
Remiza strażacka IV+ (Iza, Jasiu, Darek)
Wysoka czwórka V (Jasiu, Darek)
Sex nakładaniec V (Jasiu, Darek)
Kwiaty na waszej sukni V+ (Iza, Jasiu, Darek)
Jurajski Giewont VI (Jasiu, Darek)
Robot chrobot VI+ (Iza, Jasiu, Darek)
Bólwiszon VI+ (Iza, Jasiu, 2 x Darek)