Na przekór aurze na Skale Aptece

        Pogoda nie zachęcała do spacerów a tym bardziej by poruszać się w pionie, ale testując nasze szczęście do warunków postanowiliśmy udać się w środę na Skałę Aptekę.
Dołączyli do nas Jędruś i Romek co rozbudowało nasz wyjazd do dwóch pełnych zespołów. W czasie drogi popadywało (i  takie tam inne….) lecz twardo obstawialiśmy przyjazną nam aurę w Podlesicach. I faktycznie tak się stało! Warunki nie okazały się złe i udało się zadziałać na południowo-zachodniej i południowej ścianie skały. Iza, Roman i Jedruś mogli dokompletować prowadzenia i popróbować sił na wędkę na czymś trudniejszym, ja odświeżałem znajomości z kolejnymi drogami ciągnąc linę od dołu. Działaliśmy od strony lewej do prawej i aura pozwoliła nam dotrzeć do Samotności solisty czyli Gancjany. Wczasie tych wszystkich manewrów jakich dokonywaliśmy okazało się, że piątki wszyscy ładnie prowadzą a na rzeczach trudniejszych starają się urobić coś TR. Tym razem „królową polowania” została Iza robiąc w ciągu trudności do VI+. Panowie ładnie zawalczyli, ale tym razem się nie udało. Ciekawym Izy i moim spostrzeżeniem było porównanie trudności  III+ Reaktywacji do Prozaka życia. Nominalnie trudniejsza jest III+… ale nam wydawało się, że jest odwrotnie. Ciekawa, ale już nieelegancka jest teraz linia Tanca lekkich goryli. Wspinając się po „swojej drodze” miałem wrażenie, że robię coś nowego. Dawna linia biegła na prawo od linii przelotów (niestety, nie ma już podchwytowej płetewki). Teraz rzeźba zmusza do „ucieczki” w lewo. Jest stosunkowo trudno i zdecydowanie mniej logicznie.
Około godziny 15-tej aura dała nam zdecydowany sygnał, że nasz limit szczęścia co do warunków już się wyczerpał i nie pozostało nic innego jak „zatrąbić do odwrotu”. Bilans dnia okazał się korzystnym.
Zrobiliśmy:
1. Lewy filarek III
2. Prawy filarek III+
3. Filar Apteki IV+
4. Fizyk V+
5. Prozak życia VI
6. III+ Reaktywacja VI+
7. Samotność solisty/Gancjana VI+
8. Kruche francuskie VI.1+/2
9. Taniec lekkich goryli VI.2