Mirów-powtórka z rozrywki

        W sobotę wykorzystując „zbyt dobrą” pogodę na wspinanie ruszyliśmy w skały w składzie Iza, Grzegorz, Roman i ja. Połykając  błyskawicznie kolejne kilometry autostrady zastanawialiśmy się  gdzie ostatecznie będziemy się wspinali.
Pojawił się plan zatytułowany Olsztyn! Jednak powodu nie zabrania ze sobą nowych materiałów dotyczących tego  rejonu Grzegorz zdecydował o udaniu się do jego ulubionego Mirowa. Argumentował słusznie, że promując młodych (czytaj nowych wspinaczy) należy jechać tam gdzie z pewnością będą mogli się powspinać a ten rejon znamy tak dobrze, że z pewnością coś właściwego tam wyszukamy. Argument  był o tyle słusznym, że mieliśmy „na pokładzie” osobnika Romana, który miał zadziałać w skałach pierwszy raz. W Mirowie naszym pierwszym celem stał się rejon Małego Cyrku i droga Psia Kitka. Razem z bratem zrobiliśmy jej prostowanie, Iza i Roman pokonali klasyczną wersję tej linii. Nasze późniejsze działania na Mniszku z różnych powodów zakończyły się tylko moimi topowaniami. Upał mógł zabić chęć do działania i szukając wolnych zacienionych pobliskich formacji zaatakowaliśmy drogi Tygrysie Napieraj, Prawy Zygzak i Ćwierćwiecze. Na koniec ( często nie jest to możliwe) zwolniło się trochę miejsca pod północną ścianą Turni Kukuczki i smażąc się w popołudniowym słońcu powspinaliśmy się na Glebogryzarce i Tygodniu na Działce. Upał dał nam „mocno popalić” jednak dzień należy zaliczyć do tych udanych. Wracaliśmy zadowoleni….
Udało nam się wspiąć na następujące drogi:
1.Glebogryzarka IV+
2.Psia Kitka V
3.Tygrysie Napieraj (1.wyc) V/V+
4. Tydzień na Działce V/V+
5.Prawy Zygzak V+
6.Ćwierćwiecze V+
7.Psia Kitka  Wprost VI
8.Ściany Mają Uszy VI
9.Pierwszy Raz VI.1+/2