W piątek w Rzędkach

           W czwartkowy wieczór zadzwonił do mnie Szymon z propozycją wyjazdu na wspin. Co prawda kilka minut wcześniej byłem odebrać nową robotę ale termin nie gonił więc ugadaliśmy się na kolejny dzień o ile nie będzie padać.
Prognozy się sprawdziły, to też nasz plan można było wprowadzić w życie. Nowy odcinek A1 prowadzący aż pod same Pyrzowice sprawił, że czas przedostania się na Jurę skraca się w dużym stopniu.  Podczas jazdy ustaliliśmy, że jedziemy do Rzędkowic. Chcieliśmy podziałać w słońcu a piątkowy dzień był szansą na małą ilość osób. Ze względu, że był to mój pierwszy wyjazd w skały – niestety, wcześniej się nie dało, chciałem się po wspinać na lajcie. Szymona bolały palce tak więc byliśmy dogadani co do dróg. Zaczęliśmy od Zegarowej, było pusto, jedynie na  tyłach kręcili się adepci. Czym prędzej zaczęliśmy łoić drogi od lewa do prawa. Obojgu przypadła nam do gustu droga o nazwie Ucieczka. Ładna linia z fajnymi oczywistymi chwytami - estetyczna. Ludzi powoli zaczynało przybywać to też uznaliśmy, że to co było do zrobienia załoiliśmy i nadszedł czas zmiany placu.
Udaliśmy się pod Lechfora i Brzuchatą. Jak zawsze ludziska oblegają ten teren i tak samo było tym razem. Szymon miał chrapkę na Henia ale ostatecznie skończyło się na Myśliwych z Jurgowa.  Najpierw udało się podpatrzeć przejście z dołem, później przyszedł czas na Szymona. Do czwartej wpinki poszło gładko, kluczem była 5 i wyjście, co sprawiało najwięcej trudności. Mi udało się przypatentować co nie co na wędkę.  Ogólnie -  droga mocna, trzyma od początku do końca z trudnościami u góry. Po dłuższym rest’ie Szymon wstawił się drugi raz. Droga ssała ładnie, ale niestety nie puściła w topowych przechwytach, szkoda!  
Po chwili odpoczynku mając jeszcze trochę sił, udaliśmy się pod Słoneczną. Chciałem drugi raz wstawić się w Dziesięć Lat w Słońcu. Droga ta otrzymała nowe ringi, dobity został też dół. Stare spity pozostały i raczej dobrze(można się łatwo ewakuować), niestety i tym razem droga nie puściła. Ze względu na obrywy jest dosyć ostra w kluczowych miejscach. Na koniec wstawiłem się jeszcze do Prawej Piątki i na tym zakończyliśmy dzień w skałach. Wyjazd był zdecydowanie udany.
Drogi po jakich się wspinaliśmy:

1. Kucyk Pędziwiatr V+
2. Mała Rzecz A Cieszy VI
3. Ętliczek Pętliczek V
4. Przez Zegar VI
5. Poślizg Kontrolowany VI.1
6. Ucieczka VI
7. Lewy Poluniowy Kominek III
8. Filarek III
9. Połupany Filarek III
10. Myśliwi Z Jurgowa VI.2+
11. Prawa Piątka V