Bystra-dokończona historia
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Aktualności
- Utworzono: Środa, 12 październik 2011 15:24
- Poprawiono: Sobota, 01 luty 2014 12:21
- Opublikowano: Środa, 12 październik 2011 15:24
- Adam Hajnas
- Odsłony: 2492
Na początek, nie zważając na tłumy, które przemierzały dno Doliny Kościeliskiej, z ciekawości wszedłem na polanę Stoły, a tam było... pusto ! Następnego dnia powyżej schroniska też było mało ludzi, tak więc nie było potrzeby używania łokci, by wejść na szczyt ;-) A samo wejście miało zaiste ciekawy przebieg, bo nagle ni stąd, ni zowąd kiedy byłem już w okolicach Banistej Przełęczy naszły gęste chmury, momentalnie zrobiło się zimno i zaczął wiać lodowaty, huraganowy wiatr ! To były jakieś jaja ! Jakby góra nie chciała mnie do siebie dopuścić ... Najlepsze, że po jakiejś godzinie wszystko zniknęło i dalej mogłem podziwiać rozległe panoramy. A te były po horyzont ! Było czym się zachwycać :-) Pokręciłem się jeszcze po Trzydniowiańskim, i następnego dnia przetoczywszy się jeszcze ścieżką nas reglami, zadowolony mogłem wrócić do domu. I to chyba na tyle na ten rok, wystarczy tej tułaczki :) 4 miesiące poza domem, 1400 km w nogach, kilka tysięcy przejechane różnymi środkami komunikacji może trochę człowieka zmęczyć...;-) Czas na małą przerwę. Dzisiejszą galerię „sponsoruje” kolor brązowy, bo jak sami poniżej widzicie, wszędzie jest go pełno.