Magiczny las-Proxima Centauri

     Utrzymująca się piękna aura nie pozwoliła mi usiedzieć w domu i w sobotę znowu byłem na Jurze. Tym razem w bardzo kameralnym gronie ponieważ towarzyszył mi tylko Tomek. Naszym celem były leżące w Dol. Wiercicy Poximy. Jednym z magnesów oprócz skał był dla mnie tamtejszy las. Jest taki "trochę  magiczny"...
I  tym razem ostre kontrasty światła i cienia, zieleni z błękitem było tym "czymś" dla czego warto było pod Proximy przyjechać. Na dodatek bardzo mało ludzi i rewelacyjne warunki umożliwiły nam działanie na drogach, które albo są zajęte, lub bardzo często mokre. Na rozgrzewkę przeszliśmy Burasowe Okno by potem zmierzyć się z naszymi na ten dzień głównymi celami. Opieniek nie zajął nam dużo czasu i sił  więc od razu dodaliśmy do kolekcji Potraviny Borovicku. Następnym celem był Morder Bulder. Jak wiedzieliśmy lubi ta droga "stawiać opór", ale patent z fakerem przy pierwszym przelocie zrobił swoje i w drugiej próbie sprawa została załatwiona. Mieliśmy jeszcze chwilę czasu i chęci, więc przenieśliśmy się z Proximy Okiennika pod Proximę Centauri i na koniec wspięliśmy się na Gwiezdne Wrota. Te kilka godzin pod skałami warte były wczesnego wstawania, podróży, stania w korku i innych "uprzyjemniaczy życia", ale zawsze jest coś za coś....
Wspinaliśmy się:
Burasowe Okno VI+
Opieniek VI.2
Potraviny Borovicku VI+
Morder Bulder VI.2
Gwiezdne Wrota VI