Oetztal cz.1 "Wodospady"

         Pierwszym etapem tegorocznego wypadu było podziwianie przepięknych wodospadów. W ramach przygotowań wcześniej odwiedziliśmy Karkonosze ( wodospady: Panczawy, Łaby, Kamieńczyka i Szklarki) i Zachodnie Tatry ( Rohacsky Vodopad).
Po sprawdzeniu zapowiedzi pogodowych, pod koniec lipca wyruszyliśmy w Alpy. Droga wiodła min. przez Pragę i Monachium. Po noclegu za Monachium, rankiem wjechaliśmy w Alpy. Przedpołudniem dotarliśmy do Laengenfeld, gdzie załatwiliśmy nocleg.
Korzystajac z poprawiajacej się pogody wyruszyliśmy zobaczyć pierwszy z wodospadów. Przejechaliśmy parę kilometrów do Umhausen, skąd wyszliśmy na szlak. Potężny Stuibenfall ( 159 metrów wysokości) wywarł niesamowite wrażenie. W górę wodospadu można dotrzeć szlakiem, na którym są platformy widokowe, jak i ubezpieczoną drogą wspinaczkową ( Klettersteig). My obraliśmy szlak, aby dłużej móc podziwiać ten niesamowity twór natury. Dla Poli była to zarazem premiera na alpejskim szlaku.
Następnego dnia wyruszyliśmy na piechotę z Laengenfeld do Oberried, a stamtąd w górę potoku Lehnbach, aby z bliska zobaczyć wodospad o tej samej nazwie. Jest on mniejszy niż Stuibenfall, ale również robi spore wrażenie. Tutaj także jest możliwość wejścia ubezpieczoną drogą wspinaczkową.
Trzeci z wodospadów zobaczyliśmy idąc szlakiem do schroniska Winnebachsee Huette na wysokości 2362 mnpm. Ze względu na wysokość, przez ten wodospad przepływa mniej wody niż przez poprzednie, jednak też jest dość ciekawy.  Następnie weszliśmy na pobliskie wzniesienie Ernst Rimml 2507 mnpm. Był to element aklimatyzacji przed następną częścią wypadu w Oetztal.