Przystawki na gorąco

     Kontynuując temat kulinarny, jedziemy pokosztować do Podlesic tamtejszych specjałów. W drodze słuchamy audycji pt. „All inclusive” w Antyradio, prowadzonej  z werwą przez niejakiego Lorocha i dyskutujemy nt. zdrowej żywności. Nasze myśli i słowa krążą wokół takich magicznych nazw jak: kugel, babka ziemniaczana ze szpyrką lub zasmażaną cebulką, kosz od rolnika, słow cooker, jajka trójki etc.
Na miejscu żar leje się z nieba. Podchodząc pod G. Zborów  wynajdujemy kawałek ocienionej przestrzeni na Długiej Ścianie.  Zostajemy tam do momentu, aż pierwsze promienie wychylają się przez grań.
W rozpalonym mózgu lęgną się nieco absurdalne pomysły.
Projekt łańcuchówki za ok. VI.8 (sumując ostatnie cyfry 3 dróg):Start od prawej Sercową Chorobą, na grani trawers do Masturbatora, którym schodzimy )tzw. Francuski wycofa) wypinając się sukcesywnie z przelotów, tuż nad glebą trawers do Czerwone i czarne, którą to drogą pniemy się znów  w górę. Życzymy smacznego! Łabądki na pewno zostaną dokarmione ;-).
Potem uciekając przed spiekotą zaliczmy jeszcze Rygiel, Blocheńską i na pożegnanie Mur Wykletych. Parafrazując współautorów Toprope’a wspinaliśmy się w stylach TR, RP oraz aby zachować ścisłość: próbach TR i RP na następujących drogach:
Masturbator VI.3
Czerwone i Czarne VI.2+
Kamasutra VI.1+
Rysa Skierskiego VI.3+
Blocheńska (z lewej flanki) ok.VI.1+
Filar Wyklętych VI.1
                                   
                                   
                                   
p.s. w niedzielę działał na Okienniku w Skarżycach Szymon Mader. Tym razem jego łupem padły: nie znana mi z nazwy droga V i Droga Bodhisatwy VI.2+.
                                                                                                       Darek