Po północnej stronie Apteki

            Mając na uwadze mocno operujące słońce zaproponowałem Błażejowi i Robertowi na koniec długiego weekendu sobotnie wspinanie północną stronę Skały Apteki. Błażej chciał zdobywać kolejne doświadczenia wspinaczkowe a Robert dalszy powrót po kontuzji. Warun okazał się dobry, a przez długi czas w okolicy byliśmy sami. Wspinanie się moim kolegom podobało. Drogi  w tym rejonie swoją długością (ponad 20m) i jakością skały są  z tych fajnych. Przy okazji pooglądałem i pofociłem pewne kawałki skały pod topo a dodatkowo poobserwowałem co jest tam jeszcze do zrobienia pod kątem ekiperskim. Jest trochę terenu do oczyszczenia i reboltingu ale ilości raczej z tych kosmetycznych.