Zespół Wycisków na Jurze

          W piątek około południa wybraliśmy się z Kaśką na dwudniowy wypad na Jurę Północną. W dzień przyjazdu za cel obraliśmy sobie Czarny Kamień i Karzełka. Udało się zrobić 7 bardzo fajnych dróg, z czego ostatnia na Karzełku dała nam mocno popalić. Szczególnie spodobała nam się droga „W kupie raźniej”, która na samej górze prowadziła wąskim kominkiem. 

Następnego dnia wybraliśmy się na Skałę Rajcy, gdzie z „rozgrzewkowych” dróg pogoniły nas szerszenie, za to udało się zrobić dwie odrobinę trudniejsze.    Niestety kontuzja barku zmusiła nas do zakończenia wspinania i szybszego powrotu niż zakładaliśmy, lecz mimo wszystko wracaliśmy w pełni usatysfakcjonowani.