Kowalscy w Lutyni. Autorzy R. i M. Kowalscy

           Wczoraj (25.08) pojechaliśmy do Lądka z zamiarem porobienia czegoś na Trojaku, jednak na miejscu okazało się, że droga dojazdowa na parking jest zamknięta, a miejsca parkingowe poniżej są wypełnione, więc postanowiliśmy zmienić plany i udaliśmy się do pobliskiej Lutyni. Tam powędkowaliśmy trochę na drogach drytoolowych na skale V i VII, m.in. na Zniżce dla Onyszka (M6+), Golden Loch (M7) i Fantazji (M4). Radości sporo, bo skały dużych rozmiarów, z fajnym tarciem, a i drogi, mimo, że zarośnięte, to bardzo satysfakcjonujące.