Morawskie łupki

           Wczoraj dobyłem z Jarkiem sentymentalną podróż. Mój przyjaciel zapragnął wspiąć się w rejonie gdzie wszystko dla niego się zaczęło. W ten sposób spędziliśmy piękny czas w Starych Skałach nieopodal Potstatu. Oczywiście, zrobiliśmy tą "pierwszą" drogę a potem ja poprowadziłem (po raz kolejny) kilka fajnych dróg (np. Varianta Karpadiny 6+, Yva 7-, Olga 7-) a Jarek je zapatentował (Varianta Varianta padły RP). Co ciekawe przez większość czasu byliśmy w skałach sami. Dopiero, chwilę po południu pojawiła się trójka czeskich wspinaczy. Piękna pogoda, cisza, okoliczności przyrody, solidne wyceny, wychodzenie nad przeloty. Było w tym trochę przygody.