Chwila w Kruzberku

            W niedzielę, mając na uwadze piękną aurę pojechaliśmy z Izą na sybkie wspinanie do naszego "przydomowego ogródka wspinaczkowego", czyli Kruzberku. Pogoda okazała się "za dobra" co okupiliśmy solidnym potem pomimo lekkiego odzienia.