Podhalańskie kilmaty. Autor. A. Hajnas

           Kiedy myślimy o górach okolic Zakopanego, to od razu nasze oczy kierujemy na Tatry, ja natomiast postanowiłem powłóczyć się po tych pagórkach, leżących na północ. Z Poronina przez Gubałówkę, potem na Magurę Witowską, ścieżką wzdłuż granicy do Chochołowa i dalej przez Ostrysz i Wierch Ciche do Zakopanego – tak wyglądała trasa mojej wędrówki.

Pogoda była wspaniała, słoneczna, wiatr przyjemnie wiał, a widoków była cała masa. W zasadzie to większość trasy wiodła otwartym terenem, więc odradzam bycia tam w upały, bo można się upiec, ale krajobrazowo jest fenomenalnie ! Noclegi spędziłem na świetnych polanach, jedną w okolicach Płazowskiego Wierchu, a drugą na Tominów Wierchu. Widać stamtąd było wszystko dookoła, Tatry, Gorce i Babią. Coś wspaniałego.