Styczniowe Gorce. Autor A.Hajnas

          Na pierwszy wyjazd w tym roku wybrałem Gorce, jedno z uwielbianych przeze mnie miejsc w polskich górach. Miało być małe okno pogodowe, które postanowiłem wykorzystać na swobodną, czterodniową włóczęgę po znanym i lubianym terenie. Aura dopisała znakomicie, był nawet fajny mróz, (-12 stopni), śnieg skrzypiał pod butami, a widoków dookoła było całe mnóstwo. Do tego jedną noc spędziłem w szałasie, jedną w schronisku i jedną w namiocie, miałem więc pełne urozmaicenie :) A i ognisko też zaliczyłem ! Był to wspaniały początek nowych, górskich przygód.