Kowalscy w Ludvikovie. Autor R. Kowalska

           W niedzielę planowaliśmy Krużberk, ale ostatecznie wybór padł na Ludvikov, którego rekonesans zrobiliśmy jeszcze w zimie.

Jest on blisko i raczej trudno tu o duży ruch. Skały łupkowe, wysokie do 30m, schowane w lesie, oferują dużo przyjemności. Sporo tu porostów, mchów i w ogóle wilgoci, ale południowe wystawy są bardziej przystępne. Na Ludvikovskiej Zofce wspinaliśmy się na skałach K3 i K2, ale jest tam jeszcze wiele innych, fajnych możliwości. Na pewno będziemy tam wracać.