Hohe Wand c.d. Autor J. Chodenko
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Aktualności
- Utworzono: Piątek, 04 wrzesień 2020 13:23
- Poprawiono: Piątek, 04 wrzesień 2020 13:23
- Opublikowano: Piątek, 04 wrzesień 2020 13:23
- Darek Kaptur
- Odsłony: 1517
Tak napisałem kilka dni temu: „ Już kombinujemy kiedy najszybciej tu wrócić”. No i nie trwało to długo, bo już za siedem dni tj.26 sierpnia ruszyliśmy ponownie. Tym razem w składzie: Darek, Waldek, Robert i ja.
Jako pierwszy cel wybraliśmy „ÖAK-Jubilaumssteig’. 200 metrowa droga, o trudnościach 6(5Ao). Wspinanie w litej skale o charakterze górskim. Mi osobiście najbardziej podobał się przedostatni wyciąg. Z bogatą rzeźbą i sympatyczną ekspozycją. Wyceniony na 6- (wg naszej oceny 5). Wskazówka: po drugim wyciągu stanowiska należy szukać na lewo, a nie przy grani.
Kolejnego dnia wspinaliśmy się na „Norbertsteig”. 80 metrów wspinania o wycenie 4 – 5. Na tej drodze atrakcją jest trawers na pierwszym wyciągu i pionowe zacięcie drugim wyciągu. Po zakończeniu tej drogi planowaliśmy ją kontynuować drogą „Austriasteig (4)”. Niestety musieliśmy się wycofać. Ale jak mówi przysłowie: „Co ma wisieć …..”. Jestem przekonany, że jak tylko będziemy w okolicy to powrócimy w to miejsce.
Dla Waldka, który takie wspinanie wielowyciągowe kosztował pierwszy raz, było wiele nowego doświadczenia m. in. wspinanie jako drugi, asekuracja na górnym stanowisku, zjazd na podwójnej linie.
Jak zwykle, po powrocie na kamping, patrząc na skałę powiedziałem do siebie NARA.