Koprivnicki Chytak 2019.Współpautor I. Gajos

          Tradycyjnie otrzymałem od Krasnego Kristofa zaproszenie na CHYTAK. Jednak pojawił się problem co do terminu spowodowany pogodą. Ma to duże znaczenie ponieważ ściana w Koprivnicach na Vanaivanie jest obiektem otwartym. Początkowo Kristof chciał przenieść imprezę na termin późniejszy ale nagła poprawa warunków spowodowała przysłanie do mnie maila że impreza odbędzie się w sobotę 4 maja czyli w czasie trwania długiego weekendu.

Tutaj u mnie pojawił się problem ponieważ raciborscy wspinacze porozjeżdżali się w teren lub inne obowiązki uniemożliwiały im udanie się do Koprivnic. Z odsieczą przybyła Iza proponują by nasz „domowy zespól wspinaczkowy” zasilić osobami które zaczęły chodzić na naszą ścianę, coś już potrafią i mają spręża. Kilka telefonów i sms-ów wyjaśniło sytuację. I do nas dołączyły Magda z Gabi oraz panowie Romek, Damian i Marcin. W ten sposób obstawiliśmy kategorie startowe i jak się okazało ich wybór był w pełni słuszny. Sam start polegał na przejściu dwóch dróg z górną asekuracją a o miejscu decydował łączny wynik z obu wspinaczek. Panie wspinały się po pionach a panowie po pochylni o długości 12m. W wyniku rywalizacji okazało się że u pań Iza została sklasyfikowana na drugim a Magda na trzecim miejscu. Gabi była zaraz za nimi czyli czwarta. U panów piszący te słowa stanął na drugim a Romek na trzecim stopniu pudła.  Na tym atrakcje się nie zakończyły ponieważ braliśmy udział w quizie wspinaczkowym gdzie wygraliśmy i posłuchaliśmy opowiadania i obejrzeliśmy o wyprawie koprzywnickiego wspinacza w Himalaje. Po tym wszystkim zadowoleni wróciliśmy do domu przed odjazdem umawiając się na sierpień z Krasnym Kristofem na naszej Jurze.