Prapremiera na Skale pod Prądem. Współautor I. Gajos

           W zeszłą niedzielę postanowiliśmy z Izą dokonać „inspekcji” najnowszego dzieła Gumy jaka jest Skała pod Prądem w Suliszowicach. Dołączyli do nas Ewa z kuzynem  z którymi ostatecznie spotkaliśmy na w miejscu zaparkowania samochodów ponieważ w czasie dojazdu jakoś cały czas nasza droga się rozchodziła.

Sama skała  jest okazałym ostańcem z drogami z trzech jego stron co umożliwia wybór wspinania z słońcu lub cieniu. Większość dróg jest z okolicy piątkowych co wpisuje się w projekt „Jura nie tylko dla orłów”.  Dobra asekuracja i jakość skały mogą tylko zachęcać do odwiedzin. Nam w ciszy, słoneczku, śpiewu ptaków i przebiegającej w pobliżu leśnej zwierzyny przyjemnie upływał czas. Jednym słowem to fajne miejsce na przyjemne rekreacyjne wspinanie. Warto było.