Dzika, nieznana północ. Współautor I. Gajos

           Kontynuując nasze eksploracyjne wyjazdy w piątek po odebraniu Aśki z Katowic udaliśmy się na Siedlca. Tym razem nie jedziemy by robić nowe drogi ale powspinać się w nowym rejonie który otworzył Artur „Guma” Pierzchniak wspierany przez znajomych.

Po zlokalizowaniu parkingu udaliśmy się w teren. Przy pomocy mapy po około 20 minutach dotarliśmy do Bramy Brzegowej. Skały okazały się całkiem ładne więc uznaliśmy, że warto było. Do dyspozycji mieliśmy cały rejonik z wyborem dróg od IV do VI.2+. Oprócz jednej rysy wszystkie wyposażone w komplet przelotów i stanowiska. Skała jeszcze świeża bez braku polerki więc pomimo solidnej duchoty można było się powspinać. Dziewczyny w zależności od chęci i możliwości wybierały drogi do prowadzeń lub wędki a ja postanowiłem powspinać się z dołem trenując i sprawdzając postępy w rehabilitacji nogi. Noga zadziałała dobrze więc udało się kilka dróg bez zbędnych ceregieli szybko i sprawnie przebyć. Wspinając się rotacyjnie udało nam się uzbierać całkiem fajną kolekcję dróg. Pogoda nam sprzyjała i kręcąca się w pobliżu burza  jakoś pomimo głośnych wyładowań nas ominęła. Po zmęczeniu organizmów i skończeniu się płynów nie pozostało nam już nić innego jak udać się w powrotny spacer do samochodu.

Pokonaliśmy:

Rząd czwórek IV

Zuza IV

Akademia Pana Kleksa IV

Meduza IV+

Nad makaronem V+

Majzder VI

Zielone mile VI

Wujek chrzestny VI+

Siedluc VI.2+