Góra Zborów "nie tylko dla orłów" - Topo rejonu wspinaczkowego 2015
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Topografie rejonów wspinaczkowych
- Utworzono: Niedziela, 04 styczeń 2015 11:55
- Opublikowano: Niedziela, 04 styczeń 2015 11:55
- Darek Kaptur
- Odsłony: 10070
Rejon ten to klasyk wspinania na północnej (i nie tylko) Jurze. Skały są w większości umiejscowione w górnych partiach góry więc widoki są dalekie i estetyczne.
Warto mieć na uwadze, że za wstęp i wspinanie na Zborów musimy niestety zapłacić ale taki jest koszt legalnej działalności. Inną kwestią jest dbanie o zachowanie” reguł gry”. Góra Zborów to rezerwat i część jej jest zamknięta dla turystów i wspinaczy. W rejonie Kruka nie należy wchodzić na szczyt skał (ochrona roślin). O pozostawieniu po sobie porządku i zabraniu śmieci co powinno być normą nie będę się rozpisywał. Będąc w tym rejonie warto poprzyglądać się drogom o znaczeniu historycznym a jest ich tutaj parę. Warto zwrócić uwagę na Filar Wyklętych, Science Fiction, płytę Dziurek, 300% normy. Niestety, popularność rejonu powoduje pewne komplikacje. Często jest tutaj tłoczno a drogi w większości przypadków są wyślizgane. Innym problemem są oblężeni niektórych skał przez wędkarzy (np. Młynarz) pomimo kompleksowego ubezpieczenia dróg. Nie stanowi to problemu jeżeli po przejściu lina zostaje ściągnięta ale w wielu przypadkach wisi ona godzinami na jednej drodze. W kwestii planowania wspinania oznacza to, że trzeba pod częścią skał być wcześniej niż tłum lub unikać Zborowa w długie weekendy. Warto jednak zauważyć, że część dróg nie jest popularna a ściany można dobierać też ze względu na nasłonecznienie co umożliwia dopasowanie termiki do naszych potrzeb.
Logistyka i spanie
Podlesice oferują bogatą ofertę tak pod względem zakwaterowania (hotel, agroturystyka, pole namiotowe) jak i możliwości uskutecznienia zakupów spożywczych jak i sprzętowych. Zawsze też możemy zamieszkać pobliskich Rzędkowicach lub Mirowie.
Dojazd
Dojazd jest prosty. Z kierunku Katowic udajemy się na Zawiercie, następnie na Kielce by zjechać w Kroczycach w lewo na Żarki. Po około 2km jesteśmy na miejscu. Od strony Krakowa osiągamy przez Pilicę drogę łączącą Zawiercie z Kielcami i podążamy tak jak to opisałem wyżej. Z kierunku Częstochowy najlepiej zjechać z „gierkówki” z Koziegłowach, dojechać do Żarek i dalej bez kombinacji skierować się na Kroczyce.
Dwoista
Robiąca wrażenie, trudnodostępna „turnia”. Znajdziemy tutaj drogi całkowicie ubezpieczone jak i wymagające założenia własnej asekuracji. Skała nie jest popularna i nie powinno być problemu wynikającego z zajęcia przez inny zespół upatrzonej przez nas drogi. Niestety, tylko jedna z dróg o wycenie poniżej VI ma stałą asekurację. Jednak warto poznać tą skałę ponieważ oferuje zróżnicowane pod względem trudności, formacji, asekuracji i długości wspinaczki. Warto je traktować przyszłościowo;-).
1.... IV+ (4R+ST)
Droga biegnie płytką między dwoma formacjami wklęsłymi, które stanowią jej naturalne ograniczniki. Całość biegnie lekko po skosie w prawo. Linia raczej dla koneserów. Oprócz niej nie znajdziemy na Dwoistej żadnej innej drogi ubezpieczonej o trudnościach poniżej VI. W na instrument i Tańcowała Małgorzatka.
A. … IV
B. … IV
C. Załóż gumę na instrument VI.2+
Kruk
Jest to całkiem interesujący mur skalny oferujący całkiem zróżnicowane wspinanie. Znajdziemy tutaj piony, przewieszenia, rysy, kominy i potężne zacięcie. Należy pamiętać by nie zapuszczać się na „ostrze” grani ponieważ objęte jest ochroną. Oznacza to konieczność likwidacji stanowisk (zabrania własnego sprzętu) po wspinaczce na drogach (odpada podejście ścieżką i zdjęcie sprzętu „od góry”). Atutem jest też łatwy i szybki dostęp z parkingu. Po podniesieniu poprzeczki trudności warto się tutaj wybrać na coś trudniejszego niż „skrajnie trudno”.
1. Kocie miski VI (5R+ST) Typowa dla Jury droga z różnej wielkości chwytami . Ciąg trudności jest krótki i znajduje się w środku linii. Całość nie powinna sprawić większych problemów. Warto jednak mieć na uwadze fakt, że w rejonie Zborowa jest trochę dróg o tej samej wycenie ale zdecydowanie trudniejszych. Nie oznacza to jednak, że nie warto się po tej drodze wspinać.
2. …V (5S+ST)
To ewidentna prawa rysa. Asekurujemy się ze spitów na płytce po prawej. Na szczęście nie musimy się klinować ponieważ na prawo i lewo od rysy znajdziemy duży wybór chwytów i stopni. Trzeba uważać ponieważ jest ślisko.
3. Święty spokój V (5S+ST), D. Kaptur, G. Kaptur RP 1998
Jeżeli pokonywać drogę w wersji z ryskami z lewej i prawej (oryginalnie bez nich) to wspinanie pomimo wyślizgu nie jest skomplikowane a przy dobrej pracy nóg nie zmęczymy rąk. Tak pokonana linia może być rozgrzewką przed innymi drogami na Kruku lub elementem rozpoznania rys.
4. … V (5S+ST)
Droga ta w charakterze jest bardzo podobna do opisanej wyżej. Formacja wiodącą też jest rysa. Punkty asekuracyjne mamy po lewej stronie. Także tutaj wybór chwytów i stopni oszczędzi nam bólu klinowania. Po zjeździe można się przystawić na wędkę do płytki między rysami.
A. Kot wśród gałęzi VI.2
B. E.R. condom VI+
C. Rysa Czoka VI+
Ukryta Turnia
To raczej trochę zapomniana, leżąca na tyłach masywu Młynów skała. Jej niepopularność wynika z umiejscowienia i asortymentu dróg. Tak naprawdę mamy do dyspozycji tylko jedną linię ubezpieczoną. Być może w przyszłości na prawo od niej jeszcze coś powstanie a to może spowodować większe zainteresowanie tą skałą.
1. … VI (6S+2R+ST)
Jest to klasyczna jurajska droga. Spiętrzenie, lekko połóg i znowu finalne spiętrzenie. Całość po typowych dla Zborowa chwytach i stopniach. Jako plus należy zauważyć słabe wyślizganie rzeźby.
Młynarz
Młynarz to samodzielna, wybitna skała kończąca grań Młynów. Wszystkie drogi na szczyt mają charakter wspinaczkowy. Przez długi czas posiadał tylko jedną ubezpieczoną drogę przez co przejścia z dolna asekuracją na trudniejszych drogach były rzadkie lub dokonywano wspinaczek na żywca (na części dróg założona własna asekuracja miała iluzoryczny charakter). Dzisiaj pomimo kompletów ringów i stanowisk na drogach nadal często jest oblegany przez amatorów wędki. Trzeba mieć szczęście by w weekend nie czekać w kolejce na wspin.
1. ... V (3R+ST)
Praktycznie cała droga biegnie rysą I faktycznie jest to “nieustający ciąg chwytów I stopni”. Na chwilę może nas przytrzymać miejsce w środku drogi ale znalezienie właściwego ustawienia nie powinno stanowić problemu.
2. ... V (3R+ST)
Droga startuje rysą i po kilku ruchach wykonujemy trawers w prawo. Trzeba się trochę sprężyć by dostać się na półkę w połowie ściany. Po odpoczynku trzeba będzie jeszcze kilka razy ładnie się technicznie poskładać by sforsować ostatnie spiętrzenie.
3. ... V (4R+ST)
Ta linia jest zdecydowanie trudniejsza niż poprzednie. Start jest śliski i trzeba się sprężyć by wykonać kilka trudnych ruchów pod rząd. Następnie wykorzystując technikę odciągu pokonujemy ryskę i wchodzimy na półkę. Jeżeli to nam się udało nie powinniśmy mieć problemów ze skończeniem drogi. Całość jest „rasowa” i w odczuciu wielu trudności oscylują w okolicy V+.
4. Direttissima VI (4R+ST)
Zdecydowanie najładniejsza linia na Młynarzu. Warto się na nią zdecydować ponieważ wbrew temu co widać z dołu oferuje wspinanie po całkiem sporych i wygodnych chwytach. Dół to delikatne dotarcie do nyży, dalej podchwyt z jej górnej krawędzi i zaczyna się wspianie po klamach. Na czym polega trudność? Klamy są od siebie dosyć oddalone i trzeba dobrze podchodzić nogami i daleko sięgać. Technika, siła i wytrzymałość pożądane.
5. … VI (5R+ST)
Sąsiadka Direttisimy ale o całkiem innym charakterze. Trudności mają skomasowany charakter i znajdują się w rejonie ryski powyżej połowy drogi. Niewygodne i śliskie stopnie oraz stosunkowo trudne do trzymania chwyty mogą spowodować niepowodzenie przy pierwszym wstawieniu i konieczność popatentowania. Trzeba zawalczyć!
6. Prawy Młynarz VI (4R+ST)
Ta droga przypomina Direttisimę i oferuje wspinaczkę po całkiem przyjemnej rzeźbie. Trzeba jednak dobrze się ustawiać i pracować nogami by sięgać chwytów. Droga oferuje trudności po łatwym starcie ale na naszą korzyść przemawia możliwość odpoczynku na wygodnych stopniach pomiędzy trudnymi sekwencjami.
7. … V+ (3R+ST)
Droga bez porównania mniejszej urody niż sąsiadka z lewej. Trzeba się sprężać by zbyt długo nie tkwić w trudnościach ponieważ jest siłowo i ślisko. Po pierwszych trudnych ruchach warto wspinać się z lekkim odchyleniem w prawo. Atak bezpośrednio w górę znacznie obniża nasze szanse.
8. … IV (3R+ST)
To najłatwiejsza ubezpieczona droga na Młynarza. W większości połoga dzięki czemu nie zmęczymy rąk. Dobra na rozgrzewkę przed innymi liniami na tej skale. Końcowy odcinek jest co prawda pionowy, ale oferuje bardzo wygodne chwyty i stopnie więc nie powinno być problemu z wykonaniem tam kilku udanych ruchów.
A. Jam Se netoperek VI.2+
B. Kant Młynarza VI.2
C. Prawy kant Młynarza VI.1+/2
D. Lewy Młynarz/Plemnik VI+
Czujnik
Czujnik kończy duży mur skalny zwany Młynami. Od Młynarza oddziela go wybitne obniżenie terenu w postaci trawiastej przełączki. Drogi na tej skale pomimo bardzo dobrej asekuracji nie cieszą się popularnością (większą liczbę przejść notują Króliczek i nie nazwana „czwórka” z lewej części masywu). Trochę to dziwne ponieważ linie na tej skale są ciekawe i z pewnością warte próbowania.
1. … IV (4R+ST)
Na tej linii z pewnością można zmierzyć się z urozamiconym wspinaniem. Znajdziemy spionowane fragmenty po klamach, trawers z elementami wspinaczki tarciowej i finalne spiętrzenie testujące naszą siłę. W praktyce oznacza to, że czym wyżej tym trudniej. Z pewnością pokonanie klasycznej drogi na Czujniku powinno być satysfakcjonujące.
A. Ruda małpa VI+
Wielki Młynarz/Młyny
Duża formacja robiąca wrażenie. Dominują płyty z różnej wielkości dziurami. Niestety, prowadzące przez nie klasyki są bardzo wyślizgane a wystawa południowa ściany w słoneczne dni komplikuje wspinanie. Kiedyś na tych ścianach testowano korkery jako najlepsze buty na jurajskie dziurki. Warto mieć na uwadze, że linie te kilkanaście lat temu miały całkiem inną asekurację i stawiały też inne wymagania psychiczne (np. środek płyt Młynarza (Prostowanie Pilchówki) dawniej 2 ringi, dzisiaj jest ich 5).
Świnka
Należąca do masywu Młynów, wciśnięta między Wielkiego Młynarza a Czujnik Świnka nie imponuje wielkością. Nie oznacza to jednak, że drogi na niej są łatwe lub banalne. Na wszystkich trzeba się wspinać a większość z nich zaskoczyć może bulderowymi sekwencjami. Można się zdziwić.
1. Świnka V (6R+ST)
Ładna i urozmaicona droga. Początkowo biegnie po spionowanym kancie by następnie zaoferować trawersie gdzie bardziej przydadzą się precyzyjna praca nóg i poczucie równowagi niż siła. Końcówka to pionowa ścianka, gdzie trzeba odszukać właściwe chwyty i stopnie. Jeżeli uda się tę drogę bez problemu przejść to może warto spróbować zawędrować biegnącą obok Pogodę dla Rogaczy i zobaczyć jak wygląda VI+ z końca ubiegłego stulecia;-).
2. Nikodemówka V (6R+ST)
To wielki klasyk na Młynach i każdy powinien tą drogę mieć w swoim wykazie. Jest długa, efektowna i równocześnie przyjemna. Po zainstalowaniu na niej kompletu ringów (kiedyś sprawę stałej asekuracji załatwiał jeden punkt) z pewnością stanowi kapitalną linię dla wspinaczy dla których poziom V-VI z dolną asekuracją stanowi „max”. Kluczowe sekwencja wykonujemy w rejonie charakterystycznych pęknięć w kształcie „T” lub „Z” (zdania są podzielone) i następnie wykonujemy krok w lewo na stopień na filarku. Stajemy w ekspozycji i jeżeli się nie zdekoncentrujemy to pokonamy znajdujący się wyżej łatwiejszy teren i droga będzie nasza. Po zjeździe warto na wędkę spróbować jej prostowania, czyli linii biegnącej od „Z” czy „T” prosto w górę.
A. Prostowanie pogody dla rogaczy VI.1+
B. Pogoda dla rogaczy VI+
C. Tindri VI.3
D. Prawa Pilchówka VI.1
E. Pinio VI.2
F. Prostowanie Nikodemówki VI+
Dziurki
Jedna ze sztandarowych i tym samym najpopularniejszych skał na Zborowie. Niestety, duże zagęszczenie wspinaczy i polerka na chwytach i stopniach to tutejsza codzienność. Warto jednak zmierzyć się z tutejszymi klasykami i docenić starych mistrzów. Warto wiedzieć, że na drodze Mały R zainstalowano pierwszego nita (stały punkt w wywierconym otworze) jako pierwszego w całym rejonie. Duża część nazw na ścianie dziurek nawiązuje do nazw dróg na wschodniej ścianie Mnicha.
1. Mały Wachowicz V+ (5R+ST)
Jest to z pewnością urozmaicona droga testująca nasze umiejętności wspinania w rysach oraz płytach. Warto docenić tą drogę mając na uwadze, że kiedyś w całości trzeba było na niej założyć własną asekurację (jeden stały hak w rysie). Początkowo spinamy się rysą gdzie umiejętność klinowania i stosowanie techniki wspinania dulferem rozwiązuje problem. Następnie czeka nas trawers w prawo wykorzystując chwyt w kształcie pytajnika i następnie kolejne ładne klamy. Niestety, brakuje na trawersie stopni i trzeba nogi precyzyjnie ustawiać na tarcie. Po krótkim trawersie ruszamy do góry otwartą ścianą z całkiem ładną rzeźbą. Po dotarciu na półkę możemy chwilę odsapnąć by następnie bez problemów przewspinać ostatnie metry.
2. Lewe dziurki V+ (3R+ST)
Droga jest bardzo podobna do Prawych dziurek ale zdecydowanie mniej od niej popularna. Warto jednak ją przejść by zobaczyć jak wygląda pierwsza linii jaką udało się zrobić na tej ścianie. Całość nie jest skomplikowana i oferuje dwa trudne miejsca. Pierwsze, to osiągnięcie stopnia jakim jest charakterystyczne poziome wymycie w środku ściany. Wymusza to pracę nóg na tarcie oraz zdecydowanie w działaniu. Drugim miejscem selekcyjnym są pierwsze ruchy ze startu z wymycia. O ile chwyty nie są złe, to stopnie tarciowe lub słabe. Trzeba zdecydowanie iść do góry ponieważ nie ma miejsc odpoczynkowych.
3. Środkowe dziurki VI (3R+ST)
W tym przypadku mamy do czynienia z najtrudniejszą wersją „ dziurek”. Droga ta stanowi direttissimę ściany i biegnie bez żadnych komplikacji prosto w górę. Atakując Środowe dziurki musimy przygotować się na wspinaczkę po całkiem przyzwoitych chwytach i częściowo tarciowych stopniach. Jednym słowem trzeba się sprężyć, działać szybko i precyzyjnie. Na szczęście asekuracja jest komfortowa a w środku ściany stojąc w charakterystycznym poziomym wymyciu można dobrze odpocząć. Finisz drogi jest wspólnym dla wszystkich linii w tej części ściany i wymusza zdecydowany start i wykonanie trzech kluczowych ruchów które otwierają dojście do stanowiska zjazdowego.
4. Prawe dziurki V+ (3R+ST)
Można bez przesady stwierdzić, że ten kto nie ma wykazie przejść Prawych dziurek ten nie wiele wie o wspinaniu na Zborowie. Linia ta to klasyk klasyków tego rejonu i jedna z najbardziej rozpoznawalnych dróg w skali około V. Z pewnością przetestuje naszą technikę i pracę nóg na „marmurowych stopniach”. Czyste podeszwy, spokojna analiza ruchów to powinno pomóc w pokonaniu tej (i nie tylko tej drogi). Po lekko bulderowym starcie wspinamy się chwilę prosto w górę by następnie złożyć się i chwycić wygodną klamkę na prawo. Umożliwi to zdobycie wysokości i wejście w trawers w lewo do poziomego wymycia. Stanięcie w nim pozwala odsapnąć i pooglądać finalną sekwencję. O ile chwyty się raczej narzucają to znowu trzeba będzie zawierzyć tarciowym lub bardzo małym stopniom. Trzeba się sprężyć i wykonać trzy początkowe ruchy. Jeżeli to nam się powiedzie to droga nasza.
A. Bormaszyna VI.4+/5
B. Mały R VI.2
Długa Ściana
Nazwa dobrze odzwierciedla charakter skały. Mur jest faktycznie długi o raczej stałej wysokości. Dominują formacje płytowe ale jest też kilka ewidentnych rys. Drogi nas interesujące znajdują się w jego lewej części w pobliżu Skały Gąsieckiego. Dostęp na gran jest stosunkowo prosty ale trzeba się kawałek przespacerować (na przełączkę między Dziurkami a Skałą Gąsieckiego lub ominąć skałę „od dołu” i wejść na grań z drugiej strony.
1. Piernikowy szlak IV (5R+ST)
Droga ma raczej więcej niż przewodnikowe III. Wbrew pozorom linia wspinaczki nie jest prosta i oczywista. Trzeba trochę pokluczyć by odszukać właściwe stopnie i chwyty. Pomimo nominalnie niskich trudności można się zapchać a połogie ściany i filarek z lewej nie zachęcają do odbywania lotów. Całość nawet dosyć długa i z pewnością stanowi dobry cel przed innymi drogami w okolicy.
2. Popisówka V (5R+ST)
Na starcie w pionowym wymyciu warto działać ostrożnie planując ruchy ponieważ współczynnik gleby działa. Wyżej znajdziemy dobre miejsce odpoczynkowe. Z niego kierujemy się w górę do rysy. Tutaj czekają na nas główne trudności. Pracując prawą ręką i nogą w rysie a kończynami lewy na płycie pokonujemy ten odcinek i wyżej osiągamy łatwiejszy teren i docieramy do stanowiska zjazdowego. Po zjeździe możemy na wędkę spróbować pokonac jeszcze raz tą linię ale bez rysy. W takiej konfiguracji trudności wyniosą około VI+.
3. Dochodzenie V (4R+ST)
Droga startuje zaraz na prawo od Popisówki . Start jest czujny i trzeba się sprężyć. Na szczęście teren powyżej oferuje ładnie urzeźbioną skałę (jest się czego trzymać i na czym stać). Wspinanie jest całkiem przyjemne i raczej nie powinno sprawiać większych trudności. Po zjechaniu do podstawy ściany można z górną asekuracją zmierzyć się ze startem drogi płytą. Wycena tego miejsca to około VI.1.
4. Czara V (6R+ST)
Ta droga może zdziwić.Pierwsze ruchy decydujące o powodzeniu i trudnościach z pewnością są trudniejsze niż podawane w przewodnikach IV+. Start jest trudny i śliski i ruchy te z pewnością nie są łatwiejsze niż te na Dochodzeniu i Popisówce. Opłaca się jednak przewalczyć te początkowe metry ponieważ wyżej czeka nas naprawdę fajna wspinaczka po dużych i wygodnych chwytach i stopniach. Jednym słowem, góra nagradza za trud przedarcia się przez start.
A. Sposób na zakwasy VI.2
Dolna Baszta
Skała ta to pierwszy obiekt charakterze wspinaczkowym na jaki natkniemy się idąc na G. Zborów od strony Podlesic. Znajdziemy na niej charakterystyczną rysę o nazwie 300 procent normy. Droga ta była pierwszą w rejonie zdecydowanie wykraczającą trudnościami ponad stopień skrajnie trudno. Raczej nie ma na tutejszych drogach wielu wspinających się. Co nie oznacza, że nie warto się z nimi zapoznać.
1. Buba VI (3R+ST)
To krótka droga po dziurach. Jak na rejon w którym się znajduje (G. Zborów) jest mało znana i popularna. Wspinanie po niej jest całkiem ciekawe (dziury działają w różnych kierunkach). Szkoda, że linie z prawej i lewej strony są trudniejsze.
A. Super gula VI+
B. Pokurcz VI.1
Skrzat
Jest to mała skałka poniżej szczytu G. Zborów. Oferuje dwie ściany o charakterze wspinaczkowym. Wierzchołek jest łatwo dostępny. Rejon Leonówki znajduje się przez większość dnia w cieniu (dobre warunki latem). Tłumy tutaj nie zaglądają. Z rejonu skały ładne i dalekie widoki.
1. Leonówka VI (3R+ST)
Stosunkowo krótka droga z kluczowym miejscem w środkowej części gdzie trzeba wykazać się umiejętnością wspinania po stosunkowo małych dziurkach. Siła palców ma tutaj znaczenie, ale dobra praca nóg może ułatwić zadanie. W górnej części teren lekko się kładzie a chwyty i stopnie „rosną”. Linię tę można z powodzeniem atakować w upalny dzień ponieważ jest zacieniona, a umiejscowienie Skrzata w pobliżu wierzchołka Zborowa dodatkowo wystawia go na podmuchy wiatru.
A. White diamond VI.3
Baba/Blocheńska
Jest to samotnie stojąca skała w pobliżu Rygla. Stanowi ona ostatni obiekt wspinaczkowy na drodze ze Zborowa na Kołoczek. Wszystkie drogi na szczyt są trudniejsze niż II. Oprócz dróg ubezpieczonych znajdziemy tutaj trochę ciekawych dróg TRAD-owych o nieskomplikowanej asekuracji i „przyjemnych” trudnościach.
1.Kursantka V+ (3R)
Jest to płytowa droga o rzeźbie typowej dla tej części Jury. Dominują różnej wielkości dziury. Droga jest zacieniona więc dobre warunki panują na niej w czasie wyższych temperatur gdy dziury są suche. Trudności kulminują się w dolnej spionowanej części. Linia wspinaczki nie jest prosta i warto analizować teren do pokonania by się nie zapchać. Powyżej przełamania ściany trudności zdecydowanie maleją i warto porozglądać się za miejscem na założeniem stanowiska z pętli.
2. ... V (3S)
Raczej to łatwa piątka. Dolna płytka oferuje wspinanie po całkiem dobrych chwytach I stopniach. Optymalna linia jest na prawo od punktów asekuracyjnych. Powyżej płytki teren się kładzie i osiągamy najwyższy punkt charakterystycznej rampy. Jest to komfortowe miejsce odpoczynkowe. Powyżej mamy do przejścia wyglądająca na trudną i gładką ściankę. Jednak warto się jej dobrze przypatrzyć ponieważ oferuje solidne chwyty. Mając na uwadze miejsce startu warto zaplanować szybką wpinkę do spita. Inaczej grodzi nam nieprzyjemne lądowanie. Niestety, na drodze nie ma stanowiska zjazdowego i musimy je skonstruować sami. Wybór uch skalnych jest duży więc długa pętla powinna wystarczyć by kilka z nich umiejętnie ze sobą połączyć.