Napieraliśmy...

Sprawozdania z wyjazdów naszej grupy.

Rekreacyjny wspin w weekend

           Po czwartkowych lipcowych przygodach na Molendzie postanowiliśmy w sobotę udać się na otwarty teren w miejsce pewne i wypróbowane. Dołączyli do nas Dorota, Magda i Janek. Naszą miejscówka skały się Ule w Łutowcu. Rekreacyjnie poruszaliśmy się po znanych drogach starając uskuteczniać akcje w momentach gdy słońce chowało się za chmurami. Dorota stała się "królem polowania" ponieważ w czasie walk o kolejne prowadzenia uskuteczniła trzy lociki, które tylko ją dopingowały do dalszych prób.

Czytaj więcej: Rekreacyjny wspin w weekend

Na Łapszance bez zmian. Autor A. Hajnass

           Czyli jak zawsze fenomenalnie :) To miejsce nigdy nie zawodzi i z wielką radością przyjeżdżam tam każdego roku już od kilku lat. Cała okolica jest bogata w świetne, widokowe ciągi polan, na których można tylko leżeć i gapić się w nieskończoność na otaczający krajobraz. Coś pięknego !

Czytaj więcej: Na Łapszance bez zmian. Autor A. Hajnass

Niedziela w Trzebniowie na Skałach na Wzgórzu

 Po powrocie w sobotę z Białego Murka dostałem propozycję od Kaśki i Tomka byśmy pojechali z nimi na wspinanie na Jurę. Iza musiała zaopiekować się zwierzętami więc ruszyliśmy w trójowym zespole. Miało być przyjemnie a moich towarzysze podróży są na etapie poznawania terenu. Pierwotnie, by chronić się w cieniu zamierzałem udać się na Czarny Kamień ale ilość samochodów na parkingu spowodowała szybką zmianę planów i ostatecznie udaliśmy się do Trzebniowa. Na skałach prócz nas była tylko jedna ekipa. Tomek prowadził nieznane sobie drogi, Kaśka je wędkowała a ja robiłem "onsajty po latach".

Czytaj więcej: Niedziela w Trzebniowie na Skałach na Wzgórzu

Kowalscy w Wilder Kaiser

              W dniach 7-9 lipca przebywaliśmy w rejonie Wilder Kaiser. Była to nasza pierwsza wizyta tam i zarazem rozpoznanie terenu. Plan był taki, żeby wystartować 5 wyciągami wspinania za 3+ (180m.) i następnie ruszyć ferratą, a dalej piargowiskami na przełęcz Ellmauer. Warun dopiero trzeciego dnia okazał się łaskawy (wcześniej nawet zaliczyliśmy podejście pod ścianę i czekaliśmy godzinę z nadzieją na cud, który oczywiście nie nastąpił). Powalił nas niesamowity majestat tamtejszych gór i zapewne będziemy tam wracać po kolejne doznania. 

Czytaj więcej: Kowalscy w Wilder Kaiser

Nowe na Białym Murku

           W sobotę (29.06) nie bacząc na ukrop lejący się z nieba nasz "domowy zespół wspinaczkowy" w towarzystwie Jarka i Doroty udał się pod Biały Murek by sfinalizować kilkuletni projekt. Jakiś czas temu przewędkowaliśmy płytkę na lewo od Kancika licencjackiego i teraz zdecydowaliśmy się zrobić z tego pełnoprawną drogę. Roboty przygotowawcze poszły szybko więc był też czas  na wędkowanie okolicznych dróg i rozmowach o rzeczach ważnych i tych o wadze zdecydowanie mniejszej. Na koniec poprowadzenie projektu, nadanie nazwy i można było uskutecznić powrót do domu. Ringi i klej tradycyjnie od IŚW "Nasze Skały".

Czytaj więcej: Nowe na Białym Murku