Północny Bastion

  • Drukuj

          Korzystając z zaproszenia Jarka udałem się z nim we wtorek na Jurę. Solidny upał nakazywał działanie w cieniu więc jak zawsze będąc ciekawym nowości zaproponowałem Północny Bastion spełniający warunki do wspinania w trudnych termicznie warunkach.

Po krótki lecz stromym podejściu osiągnęliśmy cel i mogliśmy oglądać całkiem okazałe skały. Pomimo cienia było gorąco ale zaatakowaliśmy drogi na Glonewandzie, które okazały się całkiem ciekawe ale potrzebują wspinania by usunąć  zalegający w wielu chwytach i stopniach pył będący pozostałością po czyszczeniu. Następnie przenieśliśmy się na Zieloną Wieżę gdzie między innymi mogłem przejść starą drogę Piotrka Poloczka (jest solidna). Po przejściu przez Jarka  pięciu a mnie 7 dróg trochę się zmęczyliśmy i wtedy dotarł do nas po spacerach po okolicznym lesie Irek więc mógł korzystając z Jarka jako asekuranta też się trochę (na czterech drogach) powspinać. Czy warto udać się w te skały? Z  pewnością w słoneczne, ciepłe dni  warto tam być. Rejon nie jest do końca wyeksplorowany i na otwarcie i czeka jeszcze kilka ciekawie wyglądających projektów co z pewnością podniesie jego atrakcyjność.