Gabrielka da się lubić.

  • Drukuj

          Dobra pogoda nadal trwa więc we wtorek razem z Irkiem i Jarkiem pojawiliśmy się pod Gabrielką.

Pomimo środka tygodnia oprócz nas byli tam inni wspinacze. Na miejscu okazało się, że Irek zapomniał kluczowego elementu swojego nałogu co spowodowało szybki powrót do Tynu razem z Jarkiem w celu zakupu paczki wyrobu tytoniowego a ja w tym czasie przewspinałem się po drogach na małej skałce stojącej przed głównym murem Gabrielki. Po przybyciu moich kolegów z zakupów zadziałaliśmy.  Tłoku nie było, ale kilka zespołów działało. Irek skoncentrował się na najnowszych drogach w „kuluarze”, a ja poprzegoniłem Jarka, który był w tym rejonie pierwszy raz klasykach w rejonie Jirkovej hrany. Później przebyłem Ke ko rerum, które Jarek przeszedł całkiem ładnie na wędkę i powróciliśmy do Kuluaru. Tutaj Irek i chwilę później ja pokonaliśmy Crazy Monkey a Jarek zapatentował start i jeszcze Irek rozpoznał kluczowe przechwyty na drodze Odpoved. Później trzeba było wracać by o 16.00 otworzyć naszą ścianę.
Nasz urobek
1.Rychlonozka 3
2. Kaktus 3
3.Bodlinka 3
4. Nadhled 4
5. Jirkova varianta 5+
6. Ekskymacky obrat (z kantem) 5+/6-
7. Crazy Money 7-
8. Ke korenum 7