Tropikalna Wiercica

  • Drukuj

          Mając na uwadze zapowiadany tropikalny upał i wystartowaliśmy w składzie naszego domowego zespołu wcześnie rano zabierając po drodze Marka i Szymona.

W ten sposób szybko osiągnęliśmy Wiercicę i skały Proxim. Wszystko to w ciszy i spokoju tak, że magia lasu nam sprzyjała. Marek mając za asekuranta kontuzjowanego brata był w dobrej sytuacji wyjściowej a my też mając ustalone priorytety (Iza z powodu warunków wędka a ja OS-y po latach). Nie pozostało na nic innego jak tylko się wspinać. W ten sposób szybko udało nam się coś zadziałać na Proximie Centauri i przenieśliśmy się naprzeciwko pod Proximę Okiennik. Tutaj Marek miał emocjonującą przygodę wykonując nagły lot na Orionie całkiem przyzwoicie wyłapany przez Szymona. Chwilę później magia lasu przestała działać za sprawą potężnej ekipy wielorodzinnej która rozłożyła się między Proximami i skrepowała (chyba już na cały dzień) wędkami  Centauri. Na nasze szczęście upał już nas dopadł więc bez żalu mogliśmy się spakować i opuścić lekko głośną okolicę.
Nasz urobek:
1. Czarny karzeł V (Marek OS)
2. Biały karzeł V+ (Marek OS)
3. Gwiezdne wrota (Iza TR, Darek RP)
4. Potraviny borovicku VI+ (Iza TR, Marek TR, Darek RP)
5. Orion VI.1 (Iza TR, Marek TR, Darek RP)
6. Syriusz VI.1+ (Iza TR, Darek RP)
7. Opieniek VI.2 (Darek RP)