Łutowiec w złotej jesieni.

  • Drukuj

          Jarek namówił mnie na Łutowiec i w wyniku tej decyzji w pięknych warunkach pogodowych staliśmy pod skałami Baraku. Jarek chciał zobaczyć jak mu pójdzie na kilku drogach a ja miałem być jego "podpowiadaczem".

Zdziwieni totalną pustką w terenie po kolei wspinaliśmy się na wybranych drogach. Ostatecznie licznik każdego zatrzymał się na liczbie 9, słoneczko chyliło się powoli w stronę horyzontu i nie pozostało nam nic innego jak powoli, delektując się pięknym dniem udać się do domu. W ostatniej chwili spotkaliśmy Flowera, który pochwalił się przejściem nowości o nazwie Oś czasu, którą wycenił na VI.5+/6. Szacun, to najtrudniejsza droga w rejonie.