Nie dymówki lecz Kopciówki. Autor J.Chodenko
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Aktualności
- Utworzono: Czwartek, 21 maj 2020 07:25
- Poprawiono: Czwartek, 21 maj 2020 07:27
- Opublikowano: Czwartek, 21 maj 2020 07:25
- Darek Kaptur
- Odsłony: 2272
W sobotę (16.05.2020) zebrała się ekipa w składzie: Darek, Iza, Robert, Magda, Waldek i ja i ruszyliśmy powspinać się w otoczeniu nabierającej życia przyrody. Blisko skały ma gniazdo dzięcioł i można poobserwować i posłuchać jak ptaki troszczą się o swoje pisklęta (obecność ludzi przy skale im nie przeszkadza).
Darek wybrał nam, jak się okazało, całkiem piękną skałkę – „Kopciówki”. Skała z szeroką gamą trudności dróg od IV. do VI.4 dała nam dużo przyjemności ze wspinania.
Powspinaliśmy się w różnym stylu, zależnie od umiejętności, OS, Flash,RP,TR po:
1) Walka z sumem – VI,
2) Atak dziobaka – V+,
3) Wzgórze Ya-Pa 3 – VI.1,
4) Dzięcioł – V,
5) Droga przez rybę – VI.1+,
6) Diagonalka – IV,
7) Apacz – VI.2.
Dzień jak zwykle w skałach okazał się bardzo udany, a jak dodamy piękną pogodę i idealną temperaturę, to nic tylko… myśleć o kolejnym wyjeździe.
PS
1) Dużo dróg na Jurze jeszcze nie była mocno uczęszczana w tym sezonie, dlatego proponujemy zabrać ze sobą małą miotełkę do odpylenia chwytów.
2) W drodze pod skałę ktoś przypadkowo zagubił metalowy niebieski kubek termiczny. Czeka w dalszym ciągu na pechowca.