Na każde wezwanie ... Babiej. Autor A. Hajnas
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Aktualności
- Utworzono: Poniedziałek, 03 luty 2020 16:34
- Poprawiono: Poniedziałek, 03 luty 2020 16:34
- Opublikowano: Poniedziałek, 03 luty 2020 16:34
- Darek Kaptur
- Odsłony: 1940
Wyjazd na Markowe Szczawiny był kolejnym, naturalnym krokiem w mojej tegorocznej, zimowej eksploracji naszych gór. Ledwo spędziłem w domu dwa dni po gorczańskiej przygodzie i znów „wyprułem' do lasu.
A to dlatego, że szykowało się kolejne okno pogodowe, z którego postanowiłem oczywiście skorzystać. Hitem wyprawy okazała się... Mała Babia, na którą wlazłem sobie aż trzy razy i z której oprócz świetnych widoków, miałem jeszcze lepszy zachód słońca. Poza tym kręciłem się tu i ówdzie, zaglądając w różne dziury i kąty, odkrywając przy okazji nowe, świetne miejscówki.