Jesienny Lądek

  • Drukuj

          W zeszłą niedzielę ruszyliśmy w Wadlkiem do Lądka. Dla niego miała to być pierwsza wizyta w tym rejonie i pierwszy kontakt z gnejsem. Czyli miało być lekko, łatwo i przyjemnie.

Udaliśmy się pod Iglicę gdzie byliśmy przez cały czas jedynym zespołem. Mając całą skałę dla siebie podziałaliśmy na klasykach w postaci: Lewej depresji IV-, Czujnych ruszków VI, Pionowego zacięcia V-, Wariantu do Kursowej VI oraz Prawej depresji III. Waldemarowi gnejs się bardzo spodobał a pogoda i cisza tylko pogłębiały jego zadowolenie. Jednym słowem-udało się.