Wielki Tydzień w niewielkich górach. Autor A. Hajnas

  • Drukuj

          Przedświąteczny czas (cztery dni) postanowiłem spędzić włócząc się po beskidzkich ścieżkach. Wyszła mi taka trasa: Mszana Dolna-Ćwilin-Mogielica-Jasień-Gorc-Wierch Lelonek-Tworogi-Tylmanowa-Koziarz-Krościenko czyli stare, uwielbiane przeze mnie miejsca plus trochę nowości.

Do tego były trzy wieże widokowe i masa innych miejscówek, skąd można podziwiać dalekie krajobrazy, dwa ogniska, zimne, z przymrozkami noce, trochę śniegu, dużo przestrzeni, Tatry na horyzoncie, słońce na twarzy i uśmiech w duszy czyli wszystko to, czego potrzeba mi do szczęśliwego życia ;-)