Projekt Biedruniowa

  • Drukuj

          Po zakończeniu projektu Mini Metal postanowiłem realizować kolejny w kategorii „Jura nie tylko dla orłów” do czego przekonał mnie Włodek Porębski. Analizując potencjalne możliwości przypomniałem sobie o całkiem sympatycznej skale leżącej w „dzikim sercu północnej Jury” jakim są Suliszowice.

W ten sposób dwa tygodnie temu w niedzielę znalazłem się u podnóża Biedruniowej wyposażony w sprzęt czyszcząco-wiertniczy oraz ringi i klej dostane od Naszych Skał. Na pierwszy ogień poszły dwa upatrzone wcześniej problemy: prostowanie Gumka i linia na lewo od Suchych gaci na dnie morza zaznaczona w przewodniku Grześka Rettingera jako „możliwość”.  Po przygotowaniu i ubezpieczeniu dróg na co zużyłem 8 ringów i 1 stanowisko wróciłem do domu. Okazja na otwarcie dróg nadarzyła się w kolejną niedzielę. Co prawda współautorka w osobie Izy z powodu przeziębienia nie mogła się udać w teren ale z wielką ochotą przyłączył się do mnie Jasiu Adamski. W ten sposób prostowanie Guma stało się Yumą nad gajami VI (3r+ST), a „możliwość” na lewo od Suchych gaci na dnie morza Lękiem otyłości VI (5R+ST wspólne z Suchymi…). Przy okazji przewspinaliśmy się też na nowościach które brakowały mi do kompletu na skale. A były to Ścieżka zdrowia VI+ i Kołyska Anastazji VI+. Dodatkowo dla przyjemności przebyliśmy Gumka VI, Połać biedronek V, Okrakiem V+, Bobo VI gdzie udało mi się porobić trochę fajnych fotek Jasiowi. Przy okazji zlustrowałem teren pod kolejne fajne drogi i jak wszystko pójdzie dobrze to Biedruniowa wzbogaci się o przynajmniej 4 następne drogi.