Działania w Łutowcu trwają. Autor I. Napiórkowski

  • Drukuj

          Po krótkiej wymianie sms-ów z Szymonem udało mi się go przekonać do wyjazdu w sobotę do Łutowca. Celem było wspinanie po nowościach. I tak do naszego zespołu dołączył jeszcze pan Jan. Wyruszyliśmy wcześnie rano i jako pierwsi zameldowaliśmy się pod skałami.

Na początek rozpoczęliśmy od Świrowania pawiana za VI+po czym Szymon rozpoczął batalię na borowaniu VI.2+. W tym czasie pan Jan przeszedł Cztery zęby ciotki Zochy V+ i The hard - lot za VI. Szymon po rozpoznaniu kluczowych przechwytów za pierwszym podejściem sprawnie poprowadził Borowanie z uznaniem komentując, że jest to całkiem fajna droga. Następnie przenieśliśmy się na Knura gdzie z Szymonem przeszliśmy Jądera za VI.3. Droga również przypadła do gustu Szymonowi jak i ekipie która wspinała się obok nas i obserwowała nasze poczynania na Jąderze co zaowocowało podjętą przez nich próbą poprowadzenia. Ostatecznie skomentowana została jako zaje..sta :-) i wymagająca koncentracji do samego końca gdyż pozornie przebrnięcie przez najtrudniejszy moment na drodze nie gwarantuje sukcesu jej ukończenia bez odpowiedniej koncentracji o czym się zresztą przekonali  :-). Pan Jan rozpoczął wspinanie na nowości North face za V+ jednak nie potrafił przebrnąć przez wymagający początek dodatkowo ułamując jeden z kluczowych chwytów na starcie. Nie poddając się rozpoczął wspinanie na Żubrze za VI- i na Minogach za V+. A ja z Szymonem rozpracowaliśmy Bezdech na wydechu za VI.3+. I tak w wyśmienitych nastrojach wróciliśmy do Raciborza.